Samochód od wielu lat nie jest już symbolem luksusu, ale silna potrzeba jeżdżenia nim nadal wśród naszych rodaków jest bardzo duża. A że nie będą szły za tym odpowiednio wysokie pensje, a co się z tym wiąże możliwości zakupu nowego pojazdu prosto z salonu, to niestety duża część osób jest zmuszona aby zakupić swoje wymarzone cztery kółka używane. I to czasami użytkowane kilkanaście lat, w czasie których z samochodem niejedno mogło się stać.

Wykorzystują to kraje zachodnie, gdzie motoryzacja jest na zupełnie innym poziomie, pozbywając się starych, niekiedy nadających się tylko na złom aut. Tego typu samochody są skupowane przez handlarzy, przywożone na lawetach do Polski, gdzie następnie przechodzą gruntowy proces renowacji i retuszu. Po takich zabiegach dwudziestoletni pojazd wprawdzie nadal będzie miał ten wiek, ale dużo mniejszy przebieg, parę kilogramów szpachli i wosku, i można zacząć szukanie dla niego nowego posiadacza (kliknij). Szczęście, jeśli przez cały czas był w jednej części, bo często się zdarza, że z kilku samochodów robi się jeden, i przeważnie coś takiego jest wykonane w sposób który zagraża bezpieczeństwu jazdy.

Wszystkie tego typu przypadki nie miałyby miejsca, gdyby nie fakt, że wiele osób kupuje raczej pragnienia o samochodzie, a sprzedający dostarczają tylko kupującym takie pojazdy, których oni potrzebują. Cały czas takim osobom się wydaje, że oglądając w komisie dziesięcioletni pojazd z przebiegiem poniżej stu tysięcy kilometrów trafiają na interes życia jeśli go nabędą.

Jeżeli takie samo auto miało przejechane dwa razy tyle, to nikt by na nie nie chciał nawet spojrzeć, więc sprzedawcy robią nową książkę serwisową, ujmują trochę kilometrów i auto będzie dokładnie takie, jakiego będą oczekiwać kupujący. W krajach zachodnich takie przebiegi to normalna sprawa, bo przecież samochód (samochody strażackie lekkie) jest kupowane, do jazdy a nie trzymania w garażu (sporo więcej zobaczysz na www). Lecz do części rodaków ta prawda za żadne skarby świata nie chce dotrzeć, i dlatego też dla tego typu klientów mniej uczciwi sprzedawcy korygują liczniki, podmieniają dokumenty i kładą puszki szpachli oraz wosku.